Tegoroczne zbiory były mniejsze niż zwykle. Jak zauważył prezes Koła Józef Faruga, owoce pracy pszczół i ich opiekunów zaspokoją domowe potrzeby i wystarczą na dokarmianie pszczelich rodzin. Jednak każda pogodowa anomalia powoduje, że miodu jest mniej, a mijające lato było wyjątkowo mokre.
Na Stawach Gojeckich gościli zaprzyjaźnieni bartnicy z Bojszów, Porąbki, Osieka, Jawiszowic i Pszczyny. Spotkanie było okazją, żeby za lata pracy w Kole podziękować Grażynie Farudze. Kwiaty i dyplom wręczyli jej wójt Mirosław Smolarek – prywatnie również pszczelarz, i wicestarosta oświęcimski Paweł Kobielusz. Uhonorowano też Stanisława Fyderka, seniora wśród pszczelarzy, który służy doświadczeniem koleżankom i kolegom.