Wiadomości

Środa, 22 kwietnia 2015

Mimo upływu lat rany wciąż krwawią

 

W 74. rocznicę wypędzeń mieszkańców Brzezinki i okolicznych wsi dokonanych przez niemieckich okupantów, w środę 22 kwietnia pod Tablicami Pamięci, nieopodal bram prowadzących do piekła Birkenau oddano hołd ofiarom deportacji.

– 8 marca 1941 roku naziści bez uprzedzenia, w ciągu kilkudziesięciu minut, wysiedlili mieszkańców wsi Pławy. Większość z nich wywieźli do Gorlic. Akcja wysiedleńcza trwała z przerwami do końca kwietnia i objęła mieszkańców: Brzezinki, Babic, Broszkowic, Boru, Bud, Harmęż, Rajska – przypomniała licznym zebranym Jadwiga Szczerbowska, dyrektor OKSiR-u w Brzezince.

Deportowani, w sumie kilkanaście tysięcy osób, zostali przetransportowani do Generalnego Gubernatorstwa oraz do pobliskich miejscowości na Górnym Śląsku: Bojszów, Jedlin, Woli, a w powiecie bielskim do Dankowic, Osieka, Grojca, Monowic, Dworów.

– Część z nich, zwłaszcza młodych ludzi, skierowano na roboty przymusowe do Niemiec. Niektórzy już z nich nie powrócili – podkreśliła Szczerbowska.

W uroczystościach pod Tablicami Pamięci wzięli udział przedstawiciele Gminy Oświęcim i Powiatu Oświęcimskiego, na czele z wójtem Albertem Bartoszem i starostą Zbigniewem Starcem, radni, sołtysi, szefowie jednostek organizacyjnych naszej gminy, dyrektorzy szkół i przedszkoli wraz z delegacjami uczniów, przedstawiciele organizacji społecznych. Muzeum Auschwitz reprezentował zastępca dyrektora Rafał Pióro. Na uroczystościach nie mogło zabraknąć przedstawicieli stowarzyszeń działających na rzecz odzyskania przez poszkodowanych należnych im odszkodowań za utracone mienie, z prezesem aktualnie działającego Stowarzyszenia Poszkodowanych przez III Rzeszę na rzecz Budowy Obozu Auschwitz-Birkenau, Józefem Koziołem.

Szczególnie serdecznie Jadwiga Szczerbowska powitała naocznych świadków tamtych tragicznych wydarzeń.
Stając tu z nami dzisiaj dają świadectwo tamtej niesprawiedliwości, przypominają, że żal i ból nie przeminął – podkreśliła.

Następnie głos zabrał ks. kanonik Józef Święcicki, proboszcz miejscowej parafii.


– Czy powracanie pamięcią do wydarzeń, od których oddziela nas już trzy czwarte wieku nie jest postawą obsesyjną? My to czynimy rokrocznie. Może ktoś powiedzieć: skoro jesteście tak wrażliwi na krzywdę ludzką, to nie bądźcie hipokrytami i wspominajcie też I wojnę światową, żołnierzy kampanii napoleońskich itd. Nawet nie wiadomo, gdzie należałoby się zatrzymać w tym marszu w głąb historii. Te zarzuty,  a może raczej pytania, nie muszą przecież płynąć z czyjejś złośliwości. One też mają swoje uzasadnienie. I my, gromadzący się dziś przy tych tablicach, wskazujemy na jedno istotne kryterium. Jeżeli są jeszcze rany, które krwawią, jeżeli są pośród nas ludzie, którzy wówczas zostali poszkodowani, jeżeli nie wszystkie rachunki zostały wyrównane, to o tej dzisiejszej dacie nie wolno zapomnieć!

Wójt Albert Bartosz na wstępie swojej przemowy przeczytał przejmujący fragment wspomnień jednej z wypędzonych z Pław, p. Józefy Paszek.


 „W sobotę, 8 marca 1941 r. przyjechały do wioski cztery samochody ciężarowe. Uzbrojeni esesmani rozeszli się do poszczególnych domów wydając mieszkańcom rozkaz natychmiastowego ich opuszczenia. Nie pozwolono nam zabrać naszych rzeczy ani jedzenia. W poniedziałek rano podstawiono wagony kolejowe, do których nas załadowano i pod eskortą zawieziono do Gorlic. Razem z nami jechali Żydzi oświęcimscy wraz z rodzinami. Na stacji w Gorlicach odebrała nas granatowa policja. Polaków odprowadzono do bożnicy żydowskiej, Żydów do kościoła katolickiego”.

– Rosjanie mówią, że Pan Bóg szeroko się uśmiecha, kiedy ludzie tworzą plany na przyszłość. Mieszkańcy tych wiosek, których nazwy umieszczono na Tablicach Pamięci mogli się o tym przekonać w sposób naprawdę tragiczny. Stali się kolejnymi ofiarami machiny zbrodni stworzonymi przez niemieckich nazistów, którzy chcieli wyniszczyć świat – powiedział wójt Albert Bartosz.

Sternik naszej gminy podziękował Józefowi Koziołowi, prezesowi Stowarzyszenia Poszkodowanych przez III Rzeszę na rzecz Budowy Obozu Auschwitz-Birkenau, a także członkom tej organizacji za pielęgnowanie pamięci o tamtych dramatycznych wydarzeniach. Zaapelował do młodych ludzi, by dzięki doświadczeniom swoich przodków mieli świadomość tego, co stało się w tym miejscu przed ponad 70 laty, i by robili wszystko, co w ich mocy, by nie dopuścić do powtórki  z historii.

Następnie w programie okolicznościowym, pod kierunkiem Katarzyny Garbuz i wsparciu Katarzyny Siutaj, wystąpiła młodzież ze Szkoły Podstawowej w Brzezince. Na koniec uczniowie zaśpiewali przejmujący, chwytający za serca utwór „Dla Tych, co domy swe opuścili…”.

Na zakończenie uroczystości rocznicowych złożono kwiaty pod Tablicami Pamięci.