Jak co roku na początku maja, w grojeckiej pasiece „Malwa” spotkali się bartnicy i sympatycy, by we wspólnym gronie oficjalnie otworzyć nowy sezon pszczelarski. W gościnnych progach pasieki Krzysztofa Zycha spotkało się blisko 100 osób.
Wśród nich było wielu decydentów, w tym m.in.: starosta oświęcimski Zbigniew Starzec, prezydent Oświęcimia Janusz Chwierut, wójt Gminy Oświęcim Albert Bartosz, wójt Gminy Polanka Wielka Grzegorz Galgan, sekretarz Gminy Przeciszów Dorota Nykiel, sołtys Grojca Krzysztof Wolak, prezes BZP „Bartnik” w Bielsku-Białej Andrzej Walewski.
Swoją obecnością uroczystość zaszczycili także duchowni w osobach proboszcza parafii w Kobiernicach ks. Marka Kręciocha i proboszcza parafii w Grojcu ks. Józefa Zborka.
Tradycyjnie już nie zabrakło w Grojcu pszczelarzy z zaprzyjaźnionych kół. Przyjechali bartnicy z Osieka, Porąbki, Starej Wsi, Jawiszowic, Bojszów, Pszczyny i Czechowic-Dziedzic.
Po części oficjalnej pszczelarze i sympatycy wspólnie biesiadowali przy smacznym posiłku i dźwiękach muzyki. Tym co rozpalało bartników podczas dyskusji było fatalne zimowanie pszczół. Wiele z tych pożytecznych stworzeń nie przeżyło tej pory roku.
– W naszym kole, podobnie jak w całym regionie, liczebność pszczół spadła średnio o 50 procent – martwi się Krzysztof Zych. – Podobnie jest, bo wiemy to także od naszych kolegów, w innych częściach kraju, a także w sąsiednich krajach.
Pszczelarze podkreślili, że głównym celem w tym roku będzie odbudowa pogłowia pszczół.
– Dlatego należy się spodziewać, że w pasiekach w tym sezonie będzie mało miodu – nie kryje smutku Krzysztof Zych.