W piątek 18 marca, w 75. rocznicę deportacji mieszkańców Harmęż ulicami tego sołectwa przeszli wierni w dorocznej Drodze Krzyżowej. Wzięli w niej udział mieszkańcy wsi, świadkowie historii, przedstawiciele Muzeum Auschwitz i organizacji społecznych. Wiązankę kwiatów przed budynkiem szkoły złożył m.in. zastępca wójta Mirosław Smolarek.
Na przełomie marca i kwietnia 1941 r. hitlerowcy wysiedlili mieszkańców Harmęż oraz okolicznych wiosek. Było to pokłosie decyzji wydanej podczas wizytacji KL Auschwitz przez Reichsführera Heinricha Himmlera. Ten jeden z największych hitlerowskich zbrodniarzy zarządził rozbudowę obozu macierzystego, budowę nowego obozu Birkenau oraz zagospodarowanie obszaru przyległego do obozu. W ten sposób skazał na poniewierkę mieszkańców Zasola, Babic, Broszkowic, Brzezinki, Pław, Harmęż, Rajska, Boru, Bud i częściowo Brzeszcz.
Siedemdziesiąt pięć lat później, w piątkowy wieczór 18 marca wierni zgromadzili się w Parafii Matki Bożej Niepokalanej na Eucharystii, aby o ofiarach wysiedlenia pamiętać w modlitwach.
Po mszy świętej, której przewodniczył proboszcz miejscowej parafii o. Piotr Cuber, ulicami sołectwa wyruszyła Droga Krzyżowa. Modlitewny marsz dobiegł końca przed miejscową szkołą. W tym budynku w latach1941-45 przebywali więźniowie podobozu KL Auschwitz-Harmense. Przy utrzymaniu okolicznych stawów i innych pracach we wsi zginęły setki więźniów.
Po krótkiej modlitwie złożono kwiaty i zapalono znicze pod tablicami pamiątkowymi informującymi o tragicznej przeszłości tego miejsca. Uroczystości zakończyły się odśpiewaniem pieśni „Boże, coś Polskę”.
W uroczystościach rocznicowych wzięli udział m.in. zastępca wójta Mirosław Smolarek, wiceprzewodniczący rady gminy Krzysztof Harmata, radny powiatowy Adam Sowa, sołtys Harmęż Edyta Bogusz.