10 sierpnia wychowankowie, podopieczni, opiekunowie i przyjaciele Wioski Dziecięcej spotkali się w Rajsku, na błoniach przy ulicy Korczaka. Okazją było ćwierćwiecze placówki, w której dom i rodzinę od 1994 roku znalazło już ponad 80 osieroconych dzieci.
Uroczystości rozpoczęły się od nabożeństwa w kościele parafialnym, które celebrował biskup senior Tadeusz Rakoczy. Oficjalne świeckie obchody urodzin miały miejsce na terenie Wioski. Występy jej mieszkańców przeplatały się z przemówieniami, podziękowaniami i gratulacjami dla gospodarzy. Z kolei goście zostali obdarowani goździkami i serduszkami, które symbolizowały wdzięczność dla przyjaciół osady.
Gminę Oświęcim reprezentowali wójt Mirosław Smolarek z małżonką Beatą, przewodnicząca Rady Gminy Bernardyna Bryzek, zastępca wójta Halina Musiał, dyrektor Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej Anna Chojnacka i dyrektor Samorządowego Centrum Usług Wspólnych Agata Michalska.
– Dziś obchodzimy 25-lecie Wioski Dziecięcej im. Janusza Korczaka – powiedział wójt Mirosław Smolarek. – Mam nadzieję, że znajdziecie naśladowców i inne wioski, które dopiero powstaną, będą nosić imię Marty i Janusza Marszałków. My jako samorząd robimy wszystko, żeby nie zmarnować żadnego talentu w szkołach prowadzonych przez Gminę. Natomiast wy robicie wszystko, żeby dać im szansę. Za to wszystko wam bardzo dziękuję i wierzę, że wspólnie osiągniemy sukces.
Wśród gości jubileuszu byli także wicewojewoda małopolski Zbigniew Starzec i dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie Renata Fijałkowska. Fundacja Bliżej Człowieka, która prowadzi rajską Wioskę, od wielu lat czerpie z doświadczeń i współpracuje z niemieckimi samorządowcami i społecznikami. Dlatego do Rajska przyjechali m.in. burmistrz Auerbach Joachim Neuss, były prezydent Magdeburga Wilhelm Polte i przedstawiciele magdeburskiej diecezji.
Urodziny Wioski uświetniły występy chóru męskiego Auxilium, który tworzą wychowankowie salezjańscy, pochodzącego z Niemiec i pracującego w Ameryce muzyka Wolfganga Hildebrandta, a także Orkiestry z Auerbach. Na najmłodszych czekały piknikowe atrakcje: malowanie twarzy, dmuchańce, trampoliny i konne przejażdżki.
Szczególnie wzruszającym akcentem (a jak twierdzą jego bohaterowie: nieplanowanym i spontanicznym) były podziękowania dla gospodarzy Wioski od wychowanków; dorosłych i samodzielnych ludzi, spośród których wielu ma już swoje rodziny. W ich imieniu Marcin Białostocki powiedział, że państwo Marszałkowie są przez zebranych gości postrzegani jako pani prezes i założyciel Fundacji. Ale dla wychowanków to zawsze będą ciocia Marta i wujek Janusz.