Podczas walnego zebrania Stowarzyszenia Poszkodowanych przez III Rzeszę na rzecz Budowy Obozu KL Auschwitz-Birkenau, które odbyło się w niedzielę 3 marca w remizie w Brzezince, wybrano nowy zarząd organizacji. Prezesem został Józef Kozioł z Brzezinki. Podczas obrad nakreślono kierunki działań, które mają przynieść oczekiwany cel, czyli wypłatę odszkodowań dla tych, których domostwa hitlerowcy zajęli pod budowę kompleksu obozowego Auschwitz-Birkenau, a mieszkańców wypędzili z ojcowizn ...
Podczas walnego zebrania Stowarzyszenia Poszkodowanych przez III Rzeszę na rzecz Budowy Obozu KL Auschwitz-Birkenau, które odbyło się w niedzielę 3 marca w remizie w Brzezince, wybrano nowy zarząd organizacji. Prezesem został Józef Kozioł z Brzezinki.
Podczas obrad nakreślono kierunki działań, które mają przynieść oczekiwany cel, czyli wypłatę odszkodowań dla tych, których domostwa hitlerowcy zajęli pod budowę kompleksu obozowego Auschwitz-Birkenau, a mieszkańców wypędzili z ojcowizn.
Zasadniczym celem Stowarzyszenia jest bowiem uzyskanie odszkodowań i zadośćuczynienia za straty poniesione przez ludność Oświęcimia i okolicznych wsi w związku z budowa przez hitlerowskiego okupanta obozów zagłady Auschwitz I, II, III. Do dziś część osób poszkodowanych, blisko 300, nie otrzymało ani grosza odszkodowania.
W latach 1940 - 1942 niemiecki okupant wysiedlił część mieszkańców Oświęcimia, jak również mieszkańców wsi Brzezinka, Harmęże, Włosienica, Monowice, Pławy, Rajsko, Babice, Broszkowice oraz Bud i Boru (gm. Brzeszcze), celem wybudowania obozów zagłady Auschwitz-Birkenau oraz stworzenia wokół nich strefy ochronnej. Realizując swój chory cel Niemcy wyburzyli domy mieszkalne i zabudowania gospodarcze wykorzystując pozyskany materiał ba budowę obiektów obozowych.
5 listopada 1996 r. poszkodowani założyli Stowarzyszenie, którego celem było uzyskanie od rządu Niemiec odszkodowania za mienie utracone w związku z budową tych obozów.
6 lipca 2000 r. Bundestag utworzył Fundację „Pamięć, Odpowiedzialność, Przyszłość”, tworząc tym samym warunki do uzyskania przez wysiedlonych przez III Rzeszę odszkodowania od rządu Niemiec.
Nowela do ustawy Bundestagu z 4 sierpnia 2001 r. w sprawie ww. Fundacji określiła graniczny termin, do którego można składać wnioski na ostatni dzień tegoż roku. Bardzo krótki czas wyznaczony na składanie niezbędnych dokumentów sprawił, iż tylko niektórzy zdążyli zebrać na czas stosowne papiery i wysłać wnioski do Międzynarodowej Organizacji do spraw Migracji z siedzibą w Genewie. Organizacja ta pozytywnie rozpatrzyła około 280 wniosków.
Liczna grupa rodzin poszkodowanych nie zdążyła, niestety, na czas złożyć wniosków i tym samym została pozbawiona możliwości ubiegania się o odszkodowania. Rodziny te w 2007 r. założyły kolejne stowarzyszenie pod nazwą „Stowarzyszenie Osób Poszkodowanych przez III Rzeszę na rzecz budowy obozu KL Auschwitz-Birkenau z siedzibą w Brzezince”.
Zarząd Stowarzyszenia zebrał wnioski od 300 osób, których roszczenia opiewają na łączną kwotę odszkodowań około 12 mln zł (według cen z 1939 roku).
Wielkość odszkodowania została ustalona na podstawie kwestionariuszy szkód wojennych zarejestrowanych w 1945 r. w ramach prowadzonej w tamtym okresie ich wyceny. Kwestionariusze znajdują się w zasobach Państwowego Archiwum w Katowicach Oddział w Oświęcimiu.
Tymczasem rząd Niemiec uważa iż, to, co miał zapłacić, już zapłacił. Jak wynika z odpowiedzi rządu tego kraju, w czerwcu 2007 r. wspomniana już Fundacja „Pamięć, Odpowiedzialność, Przyszłość” zamknęła wypłaty. Wypłacono ponad 4,3 mld euro dla przeszło 1,6 mln poszkodowanych w blisko 100 krajach.
Zdaniem niemieckiego rządu swoje roszczenia poszkodowani powinni kierować… do polskiego rządu. Stowarzyszenie z Brzezinki uczyniło to w maju 2011 r., ale nikt z rządu nie pofatygował się, by odpowiedzieć poszkodowanym.
W lipcu tegoż roku ponowiono pismo do Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska – znów bez odzewu.
Poszkodowani mają już tego dość, że władze centralne bagatelizują ich roszczenia. Grożą wniesieniem pozwu zbiorowego przeciw rządowi polskiemu i protestami pod Bramą Śmierci dawnego obozu zagłady Birkenau.
Starosta oświęcimski Józef Krawczyk z PO, który także jest członkiem stowarzyszenia, zadeklarował pomoc podczas walnego zebrania.
– Poprzez poseł Dorotę Niedzielę wyślemy zapytanie do Rzecznika Praw Obywatelskich Ireny Lipowicz w tej sprawie. Mając oficjalne stanowisko rzecznika będzie można podjąć kolejne kroki. W związku z taką, a nie inną odpowiedzią kanclerz Niemiec Angeli Merkel, powinniśmy się skoncentrować na pukaniu do drzwi naszego rządu. Mam świadomość, iż czas zgłaszania roszczeń do Fundacji „Pamięć, Odpowiedzialność, Przyszłość” był za krótki. Kwotą o którą walczymy, czyli około 12 mln zł, nie jest sumą, która by porażała – podkreślił Józef Krawczyk.
– To że dziś tak licznie przybyliście świadczy o tym, iż temat osób poszkodowanych przez III Rzeszę jest wciąż aktualny. Życzę nowemu zarządowi, by sprawnie działał, nie poddawał się i osiągnął cel, jakim jest wypłata odszkodowań – powiedziała do zebranych Wójt Gminy Oświęcim Małgorzata Grzywa.
Pani wójt przypomniała, iż rokrocznie w kwietniu, w rocznicę bolesnych wysiedleń mieszkańców Brzezinki i ościennych miejscowości przed tablicami umiejscowionymi obok Bramy Śmierci jest oddawany należny im hołd.
Małgorzata Grzywa dodała, iż w tym roku przy nowym parkingu w pobliżu byłego obozu Birkenau zakończy się budowa obiektu dla turystów odwiedzających to miejsce. W jednym z pomieszczeń planowane jest utworzenie izby pamięci dokumentującej historię wypędzeń okolicznej ludności, która straciła majątki pod budowę kompleksu obozowego.
– Trzeba pokazywać nie tylko krzywdę więźniów, ale także mieszkańców okolicznych wsi – dodała pani wójt.
Nadmieniła, że także w jej rodzinie doznano wielu krzywd ze strony hitlerowców. – Mój dziadek przez kilka lat był w Niemczech na robotach przymusowych. Pamiętam walkę moich rodziców o to, by dziadek otrzymał należne mu odszkodowanie – wyznała.
Ze swojej strony pani wójt zadeklarowała wszelką niezbędną pomoc poszkodowanym, w tym prawną.
Pomoc nowym władzom Stowarzyszenia obiecały także obecne na sali zastępca prezydenta Oświęcimia Maria Pędrak i burmistrz Brzeszcz Teresa Jankowska.
– Temat wysiedleń Polaków na tym terenie jest bardzo mało znany w naszym kraju. To także duże wyzwanie dla nowego zarządu. Życzę dużo zdrowia i wytrwałości – dodała Teresa Jankowska.
Józef Kozioł, dotychczasowy wiceprezes stowarzyszenia, a od tego zjazdu szef organizacji, dziękował za współpracę i wsparcie przede wszystkim byłem posłowi z Grojca Stanisławowi Rydzoniowi, dzięki któremu wiele drzwi w stolicy, dotąd zamkniętych przed Stowarzyszeniem, udało się otworzyć.
Józef Kozioł dziękował też poprzedniemu Rzecznikowi Praw Obywatelskich, prof. Januszowi Kochanowskiemu (zginął w katastrofie smoleńskiej – przyp. lor), który ukierunkował działania Stowarzyszenia na właściwe tory.
– Myśmy tą ścieżką poszli – dodał, apelując do zebranych o wsparcie.
Ostrzegł, że jeśli zabiegi prawne Stowarzyszenia nie przyniosą oczekiwanych skutków możliwe są protesty pod Bramą Śmierci
Podczas tego zebrania nie wykluczono wniesienia pozwu zbiorowego do sądu przeciw rządowi, ale, jak zastrzeżono, to ostateczność. Obecni na sali jednogłośnie poparli ten pomysł, udzielając zarządowi stosownego upoważnienia.
Na walnym zebraniu został wybrany zarząd i komisja rewizyjna. Dzień później, tj. 4 marca, spośród członków zarządu wybrano prezesa organizacji i jego zastępców.
Jak już wspomnieliśmy powyżej, prezesem został Józef Kozioł. Zastępcami - Ewa Szczepańska i Janina Biesik. Sekretarzem została Halina Karolus, a skarbnikiem - Zofia Pędrys. W zarządzie Stowarzyszenia znaleźli się ponadto: Janina Naglik, Józef Płachta, Maria Borowska i Andrzej Malicki.
Do Komisji Rewizyjnej wybrano: Bożenę Kucharską – przewodnicząca Komisji, Andrzej Wykręta, Józefa Żaczka i Zofię Meklę (członkowie komisji).