Choć z roku na rok w naszej gminie ubywa rolników, nadal większość sołectw za punkt honoru stawia sobie, by na swoim podwórku zorganizować tradycyjne dożynki. W miniony weekend, 17 i 18 sierpnia święto plonów odbyło się w Brzezince, Rajsku, Porębie Wielkiej i w Grojcu ...
Zobacz galerie zdjęć.
|
|
Choć z roku na rok w naszej gminie ubywa rolników, nadal większość sołectw za punkt honoru stawia sobie, by na swoim podwórku zorganizować tradycyjne dożynki. W miniony weekend, 17 i 18 sierpnia święto plonów odbyło się w Brzezince, Rajsku, Porębie Wielkiej i w Grojcu.
W Brzezince i Rajsku o jednej porze
W sobotę 17 sierpnia o tej samej porze dożynki rozpoczęły się zarówno w Brzezince, jak i w Rajsku. W Brzezince wierni uczestniczyli we mszy św. odprawionej w kościele pw. Matki Bożej Królowej Polski przez ks. Artura Buczka. Potem w barwnym szyku goście wraz z gospodarzami dożynek udali się w stronę boiska Iskry, tradycyjnego miejsca święta plonów w Brzezince.
Uroczystego otwarcia dożynek dokonał sołtys Brzezinki Andrzej Ryszka. W swoim przemówieniu wspomniał o tradycji związanej ze świętem plonów, podziękował rolnikom za trud ich pracy. Podziękował także wszystkim tym, którzy walnie przyczynili się do organizacji dożynek w tej wsi. W podobnym tonie wypowiedziała się wójt naszej gminy Małgorzata Grzywa, który ponadto obdarowała najmłodszych uczestników dożynek słodyczami. Sobie i zebranym życzyła, by nigdy nikomu nie zabrakło chleba.
Mieszkańcy i zaproszeni goście byli świadkami ceremonii przekazania starostom dożynek, Zofii i Andrzejowi Barzyckim, wieńców dożynkowych oraz tradycyjnych bochnów chleba upieczonych z tegorocznych zbiorów. Bochen pachnącego chleba został także przekazany na ręce pani wójt i sołtysa.
– Mamy niewiele, bo pół hektara ornego pola. W tym roku posadziliśmy ziemniaki i trochę pszenicy. W sam raz dla nas – mówi Zofia Barzycka. – Dawniej mieliśmy znacznie więcej pola, ale potem przeszło to na dzieci – dodaje.
Państwo Barzyccy, choć pochodzą z rolniczych rodzin, pracę na gospodarce łączyli z pracą zawodową w nieistniejącej już walcowni metali w Oświęcimiu. Odkąd są na emeryturze doglądają już tylko swojego niewielkiego poletka i hodują trochę drobiu.
Przybyli na doroczne święto plonów wysłuchali na stadionie Iskry koncertu Orkiestry Dętej KWK „Piast” w Bieruniu. Burzę oklasków zebrały także występy przedszkolaków (pod wodzą nauczycielki Małgorzaty Hebdy) i młodzieży z miejscowej szkoły, która pod kierunkiem nauczycielki Katarzyny Siewniak i instruktora OKSiR-u Michała Buska zaprezentowała przedstawienie „Plon niesiemy, plon” w żartobliwej wersji, która wywołała wśród zebranych salwy śmiechu. Na scenie popis swoich nieprzeciętnych możliwości dał także zespół „Brzezinianki”.
Podczas dożynek można było bezpłatnie otrzymać egzemplarz książki „Brzezinka – opowieść o wiosce i ludziach” Jana Tobiasza wraz z autografem autora.
W trakcie imprezy dyrektor OKSiR-u Jadwiga Szczerbowska wraz z panią wójt wręczyła nagrody zwycięzcom konkursu „Ogrody Ziemi Oświęcimskiej”.
Na koniec wszyscy świetnie bawili się przy dźwiękach muzyki zespołu BREXTON.
Dożynki to czas świętowania także dla całej społeczności Rajska. Chleb z tegorocznych zbiorów został pobłogosławiony w trakcie uroczystej mszy przez wikarego rajskiej parafii i podzielony wśród zebranych. Po mszy uczestnicy dożynek w barwnym korowodzie przeszli pod remizę, gdzie odbyła się główna część imprezy. Gospodarzami tegorocznego święta plonów w tej miejscowości byli Jadwiga Chowaniec z KGW w Rajsku i Sławomir Kuśnierczak z ramienia miejscowej OSP.
– Obchodzimy dziś święto plonów naszej ziemi, święto radości za pomyślnie zebrane plony, ale także wdzięczność za urodzajne zbiory – powiedział na wstępie sołtys Rajska Maciej Majerski.
Podziękował gospodarzom oraz organizatorom dożynek, paniom z tutejszego Koła Gospodyń Wiejskich i strażakom z Ochotniczej Straży Pożarnej, a także innym zaangażowanym w to przedsięwzięcie osobom. Na koniec życzył wszystkim udanej zabawy. W części artystycznej wystąpił zespół „Rajskowianki” oraz dzieci i młodzież z miejscowych placówek oświatowych. Mnóstwo śmiechu wśród zebranych wywołała zabawna prezentacja z udziałem m.in. niezawodnego Zygmunta Stanclika.
Niedzielne dożynki w Porębie i Grojcu
W niedzielne popołudnie 18 sierpnia dożynki zorganizowano w Porębie Wielkiej i w Grojcu.
W Porębie już o godz. 14 rozpoczęła je msza św. dziękczynna za zebrane plony, odprawiona w kościele pw. św. Bartłomieja Apostoła przez proboszcza tutejszej parafii, ks. Stanisława Sadlika. Po jej zakończeniu barwny korowód udał się w stronę Domu Ludowego, gdzie nastąpiło uroczyste otwarcie dożynek. Honory gospodarzy święta plonów pełnili w tym roku Edyta i Rafał Klisiakowie.
– Mamy we wsi coraz mniej rolników, więc i coraz trudniej o gospodarzy faktycznie związanych z rolnictwem. Z racji pełnionej przeze mnie funkcji radnego gminy Oświęcim w tym roku to mnie i mojej żonie przypadł w udziale zaszczyt pełnienia obowiązków starostów dożynek w Porębie Wielkiej – powiedział nam Rafał Klisiak. – Pole, i owszem, mamy, ale gospodarzami nie jesteśmy – dodał z uśmiechem.
Prócz gospodarzy dożynek, bochny chleba z tegorocznych zbiorów w Porębie trafiły także do rąk pani wójt, przewodniczącego rady gminy Piotra Śreniawskiego i wicestarosty oświęcimskiego Zbigniewa Starca. Małgorzata Grzywa w swoim przemówieniu mówiła o istocie uroczystości dożynkowych, konieczności zachowania tej jakże pięknej tradycji, a na koniec życzyła wszystkim udanej zabawy.
Kolejne punkty programu, które w głównej mierze wypełniły występy miejscowych artystów zapowiadała sołtys Poręby Wielkiej Maria Brombosz. A że ta wieś mocno kulturą stoi, mogliśmy się naocznie przekonać oglądając występy dzieci z tutejszego przedszkola, a także wokalne i taneczne popisy uzdolnionej młodzieży.
W nowych, pięknych strojach i w doskonałej formie zaprezentował się zespół „Porębianie”. Z kolei o żołądki przybyłych zadbali m.in. tutejsi strażacy, racząc wszystkich wyborną grochówką z kuchni polowej. Impreza przeciągnęła się do późnych godzin nocnych.
Dwie godziny później niż w Porębie doroczne święto plonów rozpoczęło się w Grojcu. Mszę św. odprawił proboszcz tutejszej parafii, ks. Józef Zborek. Następnie korowód dożynkowy udał się do pobliskiego parku, gdzie odbyła się główna część uroczystości. Honory starostów dożynek pełnili Maria Wilgus, dyrektor PZOL w Grojcu i Wawrzyniec Mizgalski, organista w miejscowym kościele, a zarazem znany popularyzator historii Grojca.
Gospodarze przyjęli piękny wieniec dożynkowy oraz chleb z tegorocznych zbiorów. Podziękowali rolnikom za trud pracy na roli i życzyli im wytrwałości.
– Okazało się, że jestem podwójnym rolnikiem we wsi: po pierwsze, ks. proboszcz uświadomił mi, że w areale parafii znajdują się prawie 2 hektary, zwane „organistówką”, którą co prawda nie uprawiam, ale takie pole istnieje – powiedział z uśmiechem Wawrzyniec Mizgalski. – Po drugie, jedna z pań z KGW powiedziała, że zasługuję, bym został gospodarzem dożynek, gdyż „posiadam i uprawiam” największy areał we wsi, gdyż od lat opisuje historię naszej wsi i staram się, by tę, tutejszą historię pielęgnować wśród mieszkańców.
Pani wójt w kilku zdaniach podziękowała miejscowym rolnikom za trud włożony w swoją pracę. Z humorem dodała, że istotnie „pan Mizgalski, jest największym gospodarzem w gminie”.
Licznie zebrani mieszkańcy brawami podziękowali gospodarzom i paniom z grojeckiego Koła Gospodyń Wiejskich za piękną uroczystość, po czym kontynuowali biesiadę.