Lepiej późno niż wcale? Dla nich wojna się nie skończyła…

Na 12 mln zł opiewa łączna kwota roszczeń kilkuset mieszkańców Brzezinki i okolicznych miejscowości, których majątki hitlerowcy zajęli w związku z budową kompleksu obozowego Auschwitz-Birkenau. Osoby skupione w Stowarzyszeniu Poszkodowanych przez III Rzeszę na rzecz Budowy KL Auschwitz-Birkenau domagają się wypłaty należnych im odszkodowań za krzywdy i cierpienia doznane z rąk niemieckiego okupanta ...


Na 12 mln zł opiewa łączna kwota roszczeń kilkuset mieszkańców Brzezinki i okolicznych miejscowości, których majątki hitlerowcy zajęli w związku z budową kompleksu obozowego Auschwitz-Birkenau. Osoby skupione w Stowarzyszeniu Poszkodowanych przez III Rzeszę na rzecz Budowy KL Auschwitz-Birkenau domagają się wypłaty należnych im odszkodowań za krzywdy i cierpienia doznane z rąk niemieckiego okupanta.

 

W latach 1940 - 1942 hitlerowcy wysiedlili część mieszkańców Oświęcimia oraz mieszkańców wsi Brzezinka, Harmęże, Włosienica, Monowice (obecnie w granicach miasta Oświęcim), Pławy, Rajsko, Babice, Broszkowice oraz Bud i Boru (gm. Brzeszcze), w celu budowy obozów koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau oraz stworzenia wokół nich strefy interesów obozowych. Realizując swój zbrodniczy cel Niemcy wyburzyli domy mieszkalne i zabudowania gospodarcze wykorzystując pozyskany materiał na budowę obiektów obozowych.

 

Wybrany w marcu tego roku nowy zarząd Stowarzyszenia Poszkodowanych przez III Rzeszę na rzecz Budowy KL Auschwitz-Birkenau na czele z prezesem Józefem Koziołem nie ustaje w zabiegach, by dziejowa sprawiedliwość w końcu zatriumfowała. Zasadniczym celem Stowarzyszenia jest uzyskanie odszkodowań i zadośćuczynienia za straty poniesione przez ludność Oświęcimia i okolicznych wsi w związku z budową przez hitlerowskiego okupanta obozów zagłady Auschwitz I, II, III.

 

6 lipca 2000 r. niemiecki Bundestag utworzył Fundację „Pamięć, Odpowiedzialność, Przyszłość”, tworząc tym samym warunki do uzyskania przez wysiedlonych przez III Rzeszę odszkodowania od rządu Niemiec. Jednakże bardzo krótki czas wyznaczony na składanie niezbędnych dokumentów sprawił, iż tylko niektórzy zdążyli zebrać na czas stosowne papiery i wysłać wnioski do Międzynarodowej Organizacji do spraw Migracji z siedzibą w Genewie. Organizacja ta pozytywnie rozpatrzyła około 280 wniosków. Na lodzie pozostało około 300 poszkodowanych, którzy nie zdążyli w terminie złożyć wniosków i tym samym zostali pozbawieni możliwości ubiegania się o odszkodowania.

 

Rząd Niemiec uważa iż, to, co miał zapłacić, już zapłacił. Zdaniem rządu Angeli Merkel swoje roszczenia poszkodowani powinni kierować… do polskiego rządu. Stowarzyszenie z Brzezinki uczyniło to w maju 2011 r., ale nikt z rządu nie pofatygował się, by odpowiedzieć poszkodowanym.

 

Pod koniec czerwca tego roku przedstawiciele poszkodowanych wraz z wójtem gminy Oświęcim Małgorzatą Grzywą oraz starostą oświęcimskim Józefem Krawczykiem gościli w stolicy u Rzecznika Praw Obywatelskich, prof. Ireny Lipowicz.

– Prof. Lipowicz powiedziała, że nie ma w tej chwili podstaw prawnych do wypłaty odszkodowań. Wskazała przede wszystkim na brak ustawy reprywatyzacyjnej i zaapelowała do poseł Niedzieli o wsparcie przygotowywanego przez RPO jej projektu – relacjonuje Józef Krawczyk. W opinii starosty jeśli będzie wola polityczna, to „znajdą się i paragrafy, i pieniądze”.

 

Wójt Małgorzata Grzywa podkreśla, że problemem raczej nie jest suma roszczeń członków Stowarzyszenia, lecz skutki ewentualnego wypłacenia im pieniędzy.

– Domy i majątki w czasie wojny straciło wielu Polaków. Tymczasem wciąż brak ustawy rozwiązującej tę kwestię – zauważa Małgorzata Grzywa.

W połowie lipca br. pani wójt wraz z prezesem Stowarzyszenia Józefem Koziołem gościła w Urzędzie Gminy Oświęcim Marszałka Województwa Małopolskiego Marka Sowę. Spotkanie dotyczyło możliwości i kwestii doradczych pozyskania odszkodowań dla członków stowarzyszenia i ich rodzin. W pomoc poszkodowanym zaangażowała się także posłanka Dorota Niedziela.

 

O dramacie mieszkańców Brzezinki i sąsiednich wiosek odwiedzający były obóz zagłady Birkenau dowiadują się od niedawna od przewodników oraz z niewielkich dwujęzycznych tablic, które w 2001 r. stanęły przed Bramą Śmierci byłego niemieckiego nazistowskiego obozu Auschwitz-Birkenau.

– Trzeba pokazywać nie tylko krzywdę więźniów, ale też to, co zrobiono mieszkańcom okolicznych wsi – podkreśla wójt Małgorzata Grzywa, która zdecydowała o stworzeniu wystawy ukazującej historyczną prawdę o tragicznych wojennych losach mieszkańców przyobozowych wiosek. Stała ekspozycja powstanie w centrum obsługi turystów w pobliżu byłego obozu zagłady Birkenau. Obiekt zacznie funkcjonować w przyszłym roku.


 

Tagi

GALERIA