W ostatnim dniu maja w Harmężach hucznie świętowano 60. rocznicę powstania miejscowej jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej. Okrągły jubileusz był znakomitą okazją do podziękowań braci strażackiej ze strony licznie przybyłych gości i odznaczenia wyróżniających się strażaków. Centralnym punktem uroczystości było przekazanie tutejszej OSP nowego sztandaru, ufundowanego przez społeczność sołectwa Harmęże i Pławy oraz sponsorów ...
W ostatnim dniu maja w Harmężach hucznie świętowano 60. rocznicę powstania miejscowej jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej. Okrągły jubileusz był znakomitą okazją do podziękowań braci strażackiej ze strony licznie przybyłych gości i odznaczenia wyróżniających się strażaków. Centralnym punktem uroczystości było przekazanie tutejszej OSP nowego sztandaru, ufundowanego przez społeczność sołectwa Harmęże i Pławy oraz sponsorów.
Po uroczystej mszy św. w miejscowym kościele, delegacje strażaków reprezentujących jednostki z naszej gminy, a także poczty sztandarowe OSP z ościennych miejscowości, w paradnym szyku, przy skocznych dźwiękach muzyki orkiestry dętej KWK „Piast” w Bieruniu, goście udali się w stronę remizy. Po dotarciu na miejsce, na placu przed strażnicą odbyła się główna część uroczystości.
O niełatwych początkach formacji wspominał obecny prezes zarządu OSP w Harmężach, druh Stanisław Klekot.
– W początkowych latach istnienia jednostka borykała się z wieloma problemami. Brakowało sprzętu gaśniczego i mundurów. Poza tym OSP nie miała własnej strażnicy. Dopiero w roku 1958, po rozwiązaniu się spółdzielni produkcyjnej w Harmężach, strażacy przejęli budynek należący do byłego majątku Zwillingów, gdzie wcześniej mieściły się stajnie i lokale mieszkalne. Druhowie zorganizowali w nim garaże i pomieszczenia dla strażaków oraz świetlicę. Ochotnicy do walki z żywiołami mieli w tym czasie do dyspozycji ręczną sikawkę, umieszczoną na wozie konnym, beczkę wodną, kilka wiader, bosaki i siekiery – przybliżył ówczesną sytuację druh Klekot.
Dopiero w latach 70. ub. wieku konny wóz został zamieniony na pierwszy samochód pożarniczy marki żuk, a ręczną sikawkę zastąpiła spalinowa motopompa. O niebo lepsze czasy nadeszły dla tutejszych strażaków dopiero pod koniec pierwszej dekady XXI wieku. W 2009 r. oddano do użytku nowoczesną remizę, a dwa lata później druhowie otrzymali lekki wóz gaśniczy marki peugeot.
Od zarania strażacy z Harmęż aktywnie włączają się w życie wsi. Brali udział w licznych czynach społecznych, organizowali zabawy taneczne dla mieszkańców, festyny strażackie itp.
– Wielką determinacją wykazali się nasi druhowie podczas licznych powodzi nawiedzających Harmęże i okoliczne miejscowości na przestrzeni ostatnich 60 lat, pełniąc całodobowe dyżury w miejscach zagrożenia oraz usuwając skutki powodzi – dodał na koniec prezes Stanisław Klekot.
Akt fundacji sztandaru odczytała sołtys Harmęż Edyta Bogusz, przedstawicielka komitetu fundatorów. Następnie głos zabrał brygadier Piotr Filipek, Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Oświęcimiu.
– Jak w swojej homilii był łaskaw wspomnieć ks. kapelan Władysław Kulig, sztandar to najważniejszy symbol w naszych organizacjach. Symbol, któremu wiele zawdzięczamy, który skupia nas wokół siebie i daje siłę do walki z przeciwnościami losu, zwalczania różnego rodzaju zagrożeń – powiedział Piotr Filipek. – (...) Gratuluję Wam tego pięknego jubileuszu, pięknie przygotowanej imprezy, życzę wszystkiego dobrego dla Was i Waszych rodzin, które też są w służbie. Bo tylko rodzina strażacka wie, ile wyrzeczeń trzeba czasem położyć na szali tego, by być syn, ojciec byli dobrymi strażakami. Niech Święty Florian strzeże Was w każdej sytuacji – dodał komendant PSP w Oświęcimiu.
Miłe słowa strażacy z Harmęż usłyszeli także od innych zaproszonych gości. Między innymi od ks. Władysława Kuliga, mł. brygadiera i kapelana małopolskich strażaków, sołtysa Harmęż Edyty Bogusz, sołtysa sąsiednich Pław Krzysztofa Harmaty, członka Zarządu Oddziału Wojewódzkiego ZOSP RP, zarazem Prezesa Oddziału Powiatowego Związku OSP RP w Oświęcimiu, druha Edmunda Kalfasa.
– Pamiętam jeszcze doroczne zebranie zimową porą w dawnej stajni, kiedy jego uczestnicy skupili się przy piecyku węglowym – wspominał druh Kalfas. – Pamiętam zabiegi kolejnych druhów, którzy z wielkim uporem, różnymi gospodarczymi sposobami gromadzili w strażnicy sprzęt, bo kiedyś nie było na to środków samorządowych, a grosze pochodziły z budżetu państwa.
Edmund Kalfas pochwalił miejscowych strażaków za zaangażowanie, ciężką i solidną pracę. Wspomniał także o sukcesach odnoszonych przez harmężan na zawodach pożarniczych i turniejach wiedzy różnych szczebli.
Podziękowania dla tutejszej OSP wyraziła również Małgorzata Grzywa, Wójt Gminy Oświęcim, a zarazem Prezes Zarządu Oddziału Miejsko-Gminnego Związku OSP RP w Oświęcimiu.
– Szanowni druhowie, wierni strażackim tradycjom podejmujecie działania zmierzające do zapewnienia właściwego wizerunku strażaków, którzy służąc pod sztandarem św. Floriana z godnością i honorem reprezentują Ochotniczą Straż Pożarną. Jesteście wzorem do naśladowania dla młodych adeptów sztuki pożarniczej. Podejmujecie wiele inicjatyw na rzecz społeczeństwa tworząc trwały związek ruchu strażackiego z kulturą społeczności lokalnej – powiedziała pani wójt.
Małgorzata Grzywa podziękowała strażakom z Harmęż za wszystkie działania na rzecz poprawy wspólnego bezpieczeństwa, umacniania ochrony przeciwpożarowej naszej gminy oraz codzienną gotowość do niesienia pomocy wszystkim potrzebującym.
– Na dalsze lata służby życzę Wam wielu błogosławieństw. Niech św. Florian prowadzi Was w myśl słów widniejących na sztandarze „Bogu na chwałę, ludziom na pożytek”.