O przyszłości Szkoły Podstawowej w Porębie Wielkiej dyskutowali przedstawiciele rady sołeckiej tej wsi z władzami Gminy Oświęcim. Spotkanie odbyło się 25 lutego w sali sesyjnej Urzędu Gminy Oświęcim ...
O przyszłości Szkoły Podstawowej w Porębie Wielkiej dyskutowali przedstawiciele rady sołeckiej tej wsi z władzami Gminy Oświęcim. Spotkanie odbyło się 25 lutego w sali sesyjnej Urzędu Gminy Oświęcim.
Gmina Oświęcim nosi się z zamiarem wykupu zabytkowego pałacyku, w którym od kilkudziesięciu lat mieści się szkoła podstawowa. Na spotkaniu w Krakowie, które odbyło się w połowie stycznia, spadkobiercy prawowitych właścicieli zgodzili się znacznie obniżyć swoje oczekiwania finansowe za sprzedaż nieruchomości wraz z otaczającym ją parkiem, obniżając cenę z 5 mln do 2 mln zł.
Tymczasem część mieszkańców Poręby podkreśla, że stara szkoła wymaga ciągłych, kosztownych remontów, a ponadto nie posiada sali gimnastycznej z prawdziwego zdarzenia. Ich zdaniem lepszym rozwiązaniem byłaby budowa nowego obiektu. Jako przykład nowoczesnej placówki postawionej za relatywnie nieduże pieniądze wskazują na szkołę w Zalesiu na Limanowszczyźnie, której koszt wyniósł około 4,3 mln zł.
Wójt Albert Bartosz powiedział, że na początku marca z wizytą do tej placówki uda się delegacja złożona z władz gminy i mieszkańców Poręby, by na miejscu obejrzeć szkołę i poznać szczegóły.
Równocześnie unaocznił radzie sołeckiej, że wycofanie się z pomysłu wykupu pałacyku z rąk prawowitych właścicieli oznaczać będzie konieczność wypłaty dlań nawet dwumilionowego odszkodowania wskutek bezprawnego użytkowania tejże nieruchomości. – Wydaje mi się, że chyba lepiej wydać 2 mln zł na wykup budynku, niż tę samą kwotę wydać na odszkodowanie i pozostać z niczym – wyznał.
Właściciele dali gminie pół roku na wykup obiektu. Po tym terminie uczniowie mogą zostać zeń wyeksmitowani. W konsekwencji dzieci z Poręby musiałyby się uczyć w budynku gimnazjum w Zaborzu - i to na dwie zmiany.
Wójt po raz kolejny powtórzył, że wykup pałacyku przez gminę w żadnym stopniu nie zamyka innych dróg w kwestii przyszłości szkoły w Porębie. Jeśli gmina znajdzie odpowiednie środki, być może powróci do łask temat budowy nowoczesnego Zespołu Szkolno-Przedszkolnego, który to pomysł promowała jego poprzedniczka.
Albert Bartosz podkreślił, że w chwili obecnej na pewno łatwiej byłoby pozyskać środki zewnętrzne na rewitalizację istniejącego już budynku, niż ubiegać się o dofinansowanie na budowę nowego obiektu. Przyznał, że tegoroczny budżet gminy świeci pustkami i nie ma możliwości wyłożenia kilku milionów złotych na budowę nowego obiektu w Porębie, a ponadto potrzeby inwestycyjne w pozostałych sołectwach są także duże.
W trakcie ponadgodzinnego spotkania padło wiele różnych pomysłów. Jednym z nich była propozycja kupna pałacyku, a następnie sprzedaż go zainteresowanej firmie budowlanej, która w zamian wybudowałaby nową szkołę na gminnej działce.
Obecni na sali członkowie rady sołeckiej przekonywali, że mimo wszystko warto podjąć ryzyko budowy nowej szkoły, gdyż Poręba to jedno z tych sołectw, do którego chętnie przeprowadzają się mieszkańcy pobliskiego Oświęcimia. W ślad za tym może pójść zwiększona liczba dzieci uczących się w miejscowej szkole.