Klamka zapadła. Radni zdecydowali o powołaniu Zakładu Komunalnego Gminy Oświęcim. Nowy podmiot startuje ze stutysięcznym kapitałem zakładowym i w formie spółki, której jedynym właścicielem jest samorząd gminny. Zakład ma zadbać o ...
Klamka zapadła. Na wrześniowej sesji radni zdecydowali o powołaniu Zakładu Komunalnego Gminy Oświęcim. Nowy podmiot startuje ze stutysięcznym kapitałem zakładowym i w formie spółki, której jedynym właścicielem jest samorząd gminny. Zakład ma zadbać o jak najlepsze, a zarazem tańsze niż dotąd wykonywanie zadań własnych gminy, oraz zarabiać skutecznie konkurując z innymi podmiotami na rynku.
Pomysłodawcą powołania Zakładu Komunalnego był wójt Gminy Oświęcim Albert Bartosz. Do tej idei udało mu się przekonać radnych i sołtysów. Służyły temu spotkania, na których zarówno włodarz, jak i skarbnik oraz prawnik tłumaczyli zalety powołania tego podmiotu.
Wstępny biznesplan przedstawił Andrzej Guzik, desygnowany na prezesa gminnej spółki komunalnej. To człowiek z dużym doświadczeniem zawodowym. Od podszewki zna specyfikę branży, bo przed kilku laty stał na czele Zakładu Usług Komunalnych w Oświęcimiu.
– Gmina zobowiązana jest do wykonywania wielu zadań dla mieszkańców w obszarze komunalnym, oświatowym, sportowym transportu publicznego, utrzymania dróg, obiektów opieki zdrowotnej, utrzymania czystości itp. Powyższe zadania może realizować poprzez zlecanie tych usług w drodze przetargu lub bez przetargu podmiotom zewnętrznym lub siłami własnymi poprzez zakłady budżetowe, bądź też spółki prawa handlowego. Gmina dotychczas realizowała większość z powyższych zadań zlecając je podmiotom zewnętrznym – zauważa Andrzej Guzik.
Podkreślił on, że tworząc własny zakład komunalny gmina może te zadania zlecać mu do wykonania i mieć bezpośredni wpływ na ich realizację. Będąc własnością gminy wszystkie profity działalności zakładu: zysk, zatrudnienie osób, majątek w sposób bezpośredni lub pośredni (część podatku od wynagrodzeń) zasili budżet gminy lub powiększy majątek podmiotu.
Docelowo ZKGO ma świadczyć szeroki wachlarz usług zarówno dla gminy, jak również na rzecz innych podmiotów gospodarczych, samorządowych oraz odbiorców indywidualnych.
– W planie działania spółki znajdują się usługi w obszarze gospodarki odpadami, utrzymania zieleni, zimowego utrzymania dróg, parkingów, utrzymania czystości w obiektach oświatowych, przystankach, administrowanie cmentarzami, parkingami i innymi obiektami, świadczenie usług przewozowych, ochrona obiektów (stróżowanie), wykonywanie drobnych remontów i napraw w obiektach i budynkach, wykonywanie oznakowań ulic, wykaszanie terenów wokół dróg, placów, boisk – wylicza Andrzej Guzik.
Siłą rzeczy, by móc jak najlepiej wykonywać powyższe zadania spółka musi dysponować odpowiednim sprzętem.
– W biznesplanie napisałem, że myślimy o kupnie używanych specjalistycznych samochodów i maszyn, ale nie jest wykluczone wyleasingowanie nowoczesnego sprzętu na atrakcyjnych warunkach, dzięki czemu w dłuższej perspektywie będziemy mogli pomyśleć o wyższych przychodach. Na początku będziemy chcieli zasilić się stosunkowo niewielkim kredytem, by zintensyfikować naszą działalność – zdradza przyszły prezes.
Wójt Albert Bartosz widzi jeszcze inne korzyści wynikające z powołania zakładu komunalnego.
– Będzie mógł przejąć na swoje barki tę część gminnych inwestycji, które bardziej opłacają się do realizacji przez zakład, niż przez Urząd Gminy. Choćby dlatego, że ma on zdolność do odliczenia VAT-u, w przeciwieństwie do UG. Będziemy ściśle współpracować z prezesem Guzikiem, by dzięki spółce komunalnej kreować rozwój naszej gminy. Cele biznesowe muszą się spotkać w połowie drogi z celami rozwojowymi naszego samorządu – podkreśla wójt Albert Bartosz.
– Zadania własne, czyli te, które są ustawowo zapisane jako zadania gminy, samorząd może zlecać spółce do realizacji – tłumaczy wójt, dodając że na barkach nowo powstałej spółki spocznie m.in. rozpoczęcie realizacji budowy szkoły w Porębie Wielkiej.
Andrzej Guzik ma świadomość, że nowy podmiot startuje ze stosunkowo skromnym kapitałem zakładowym, ale jak zapowiada, wyzwań się nie boi.
– Przez lata byłem szefem produkcji w Firmie Chemicznej Dwory i miałem pod sobą kilka tysięcy ludzi, kierowałem także Zakładem Usług Komunalnych w Oświęcimiu. Potrafię zarządzać ludźmi i znam specyfikę branży. Mając gwarancję zleceń zadań stoimy na pewnym gruncie. Spółka na bieżąco będzie monitorowana przez swojego właściciela, czyli samorząd gminny, więc nie ma obawy, że stanie się jej coś złego – dodaje.
Wójt wyjaśnia, że powołując zakład komunalny nikt nie wyważa otwartych już drzwi.
– Tego typu podmioty ze stuprocentowym udziałem gmin funkcjonują w całej Polsce. I radzą sobie dobrze. Pomysł, by utworzyć zakład komunalny zawarłem już w swoim programie wyborczym. Teraz już jako wójt wcielam go w życie wraz z radnymi, którzy się na to zgodzili na wrześniowej sesji rady gminy. Radni to są światli ludzie i dobrze rozumieją procesy zarządcze, które odbywają się wewnątrz gminy. Mają świadomość, że bez stworzenia tej spółki Gmina Oświęcim tak naprawdę stałaby się ubezwłasnowolniona w zakresie inwestycji. Nie mielibyśmy absolutnie żadnych możliwości na zrealizowanie czegokolwiek, bo gmina nie ma praktycznie zdolności do zaciągania kolejnych kredytów na następne inwestycje. Ta spółka oprócz obszaru czysto biznesowego jest także dla nas instrumentem, byśmy cokolwiek mogli zrobić we wspomnianym zakresie – dodaje wójt.
W pierwszym okresie działalności zakład komunalny ma się opierać na osobach pracujących dotąd w poszczególnych jednostkach gminnych. Wraz z poszerzeniem swojej oferty planowane jest pozyskiwanie specjalistów spoza struktur gminnych.
***
Na zdjęciach:
Wójt Albert Bartosz i desygnowany na prezesa Zakładu Komunalnego Gminy Oświęcim Andrzej Guzik wierzą w sukces spółki.
Radni zdecydowali o powołaniu nowego podmiotu na sesji, która odbyła się 23 września.